Eventy, targi modowe/dziecięce, czy warto ? Odpowiedź zawsze brzmi tak! Każde moje wyjście na taką imprezę rozpoczyna się zwiedzaniem owej przestrzeni wystawowej, wypełnionej rozmaitościami. Zawsze towarzyszy mi to o śmieszne uczucie kiedy trafię na coś co mnie totalnie zadziwi. Wówczas wraca do mnie pytanie jak bumerang, komu to się do cholery podoba, kto to kupi?! Jednak mogę chodzić godzinami gdy przyświeca mi odrobina nadziei, że na końcu mojej tułaczko-wędrówki okraszonej w tle sapiącym i ciężkim oddechem mojego męża, który syczy przez wąsko zaciśnięte usta, długo jeszcze do piernika? Nagle odnajdę to po co przyszłam, czyli coś absolutnie wyjątkowego, pięknego, jedynego w swoim rodzaju, a człowiek który to stworzył to prawdziwy artysta, który sprawił, że stoję przy tego stanowisku cicho pomlaskując, jednocześnie marząc w głębi o przytarganiu czegoś do domu właśnie od niego…
W każdym większym mieście takie eventy/targi się odbywają, gorąco Was namawiam by w nich uczestniczyć, bo zawsze takie wyjście kończy się odkryciem utalentowanego człowieka, który tworzy coś bajkowego, coś właśnie dla nas..
W Trójmieście wybieram się kilka razy w roku na różne takie “łowy” jednymi z nich są właśnie Bakalie czy Figle Migle czy Mother&Baby, Ci którzy są z Trójmiasta, niech się kiedyś wybiorą.
Poniżej kilka zdjęć z takiegoż przedsiewzięcia. To jedne z pierwszych moich fot, kiedy to uczyłam się z pokorą panować nad kapryśnym Canonem 6d z 5otką. Dzisiaj jestem o parę kroczków do przodu..:)
Miejsce: Sztuka Wyboru
Brak komentarzy