Kids

Jesteś głupia jeśli myślisz, że nie masz czasu na dziecko!

Kiedyś ktoś powiedział, że nie ma czasu na dziecko, wtedy nie widziałam o czym mówi, sama nie miałam swojego, ale wydawało mi się to trochę niemożlwe.. Dzisiaj wiem, że to totalna głupota. Nie czuję, żebym coś jako młoda matka traciła…, a to, że ciężko jest mi usiąść z Mężem na kanapie by obejrzeć film to nic wielce straconego. Jakże nam miło jak w końcu znajdziemy na to czas, ha, doceniamy taką chwilę 3 razy bardziej. Jednak czym jest jeden poświęcony film, czy romantyczna kolacja w obliczu spędzenia popołudnia goniąc sie po parku z tym małym szczerbolem. Jeżdżąc tysięczny raz lokomotywą po zjeżdżalni, bruku czy trawie. Dziecko nauczyło mnie lepszej oraganizacji czasu, większej wytrwałości i dużo większej radości z życia. Może mnie obkichać sto gołębi w drodze do domu, jeśli w drzwiach zobacze Frania totalnie o wszystkich stresach zapominam, a na twarzy pojawia się promnienny uśmiech. Doba wydaje mi się teraz taka długa, tyle się w niej mieści, kiedyś połowy z tego bym nie zrobiła. Dzisiaj pracuję w firmie 8 godzin wracam do domu, spędzam czas z dzieckiem bawimy się, karmimy kąpiemy tulimy, pierzemy, kładziemy spać. Wtedy spędzam czas z Mężem i romyślam nad blogiem bądź publikuję posty. Rano kiedy Franek śpi, ja budzę się przed nim o 6.00 i codziennie rano poświecam kolejne 1,5 h blogowi projektom etc.  Jaki z tego wniosek, dziecko nic mi nie zabrało, w ogóle mnie nie ograniczyło… Nie zablokowało nożliwości rozwoju, tworzenia awansowania. Mam tyle sił, niespożytkowanej enenrgii i zapału. Franek sprawił, że nigdy nie jest mi za ciężko i nigdy nie narzekam.. Jestem po porstu lepiej zorgazniowana i tyle!!!
Pamiętam moją cudną podróż poślubną do Tajlnadii. Gdyby nie Franek wyłabym, że muszę wracać z tego raju na ziemi. Pogodzić bym się nie mogła z pogodą jaka panuje tutaj latem i kolejny tydzień miałabym “mikro deprechę”. Wyobraźcie sobie, że wsiedliśmy do samolotu na Koh Samui było 33 stopnie i zamiast się zmartwiać byliśmy podeksytowani, że wracamy do domu, do niego. Powrót do chatki to powrót do Twojego super miesjca na Ziemi.. bo tam zawsze ktoś na Ciebie czeka. Mam znajomych, którzy pracują codziennie do 21, 22 nie mają dzieci, może mają ode mnie o rok młodsze auto, może o jedną torebkę więcej, ale czy są szcześliwsi, nie sądzę? Ja lubię takie moje życie, taki intwensywny kreatywny dzień. Nie mówię, że mi tak lekko, ale nigdy nie dopada mnie myśl, że chciałbym by było inaczej, wystraczy, że pójdę do małego łożeczka i już odzyskuję siły.. to matka natura takie nas stowrzyła – CZYLI WIELE ETATÓW – projekt Matka. Jednak warto wspomnieć, że pomoc Męża znacznie ułatwia mi taką organizację!
Króliczek: Lilikaka
Kocyk i poduszka miętowa: Kalamati Eu i Kalamati tutaj 
Czapka: Elodie Details
Kurteczka: Mayoral
Wózek: Bugaboo Bee 3 receznja tutaj

You Might Also Like

3 komentarze

  • Reply
    Anonymous
    Sierpień 1, 2015 at 7:08 am

    Przypadkiem tu trafiłam i nareszcie jakiś pozytywny post o macierzyństwie. Brawo!
    Dość już tego narzekania, że ciągle brudno w domu czy dziecko marudzi.. itd widać nastała moda taka i wszędzie to samo wypisują na blogach, a tu proszę miła niespodzianka. Sama jestem matką i rozumiem, że czasem człowiek nie ma już siły, cierpliwość się kończy ale bez przesady, to w jakim środowisku żyjemy zależy od nas.
    Pozdrawiam.

  • Reply
    Kasia Model's Outfit
    Sierpień 1, 2015 at 7:10 am

    aaaaaa dokładnie!!!! nie znoszę czytania tych bzdur sama nie mogę przez to przebrnąć!!

  • Reply
    Anonymous
    Sierpień 1, 2015 at 7:10 am

    <3 <3 kolejny zajebisty post!

  • Zostaw komentarz