Outfit of the Day: From another world…

Za oknami biel, taka którą lubię najbardziej, czysta i nieskazitelna jak łza. Śnieg jednolity, mieniący się tysiącami iskier. Drzewa zadziwiające swoim minimalizmem, gołe, a jednak pokryte lodową srebrną osłoną. Pełne, piękne oblicze zimy, które jest wyjątkowo romantyczne.
To są niewątpliwe uroki, to co każdy cicho za oknem podziwia. Gorzej natomiast jest z radowaniem się z ujemnej temperatury, a co za tym idzie grubym ubiorem i czerwonym nosem. Wtedy kobiety przestają być marzycielkami, wyzwala się w nich bunt i gorycz, kiedy z szafy przed wyjściem zakładają wielką kurtkę, zimowe brzydkie kozaki etc. Doskonale wiem jakie myśli biegają Wam po głowie. Teraz powiecie pewnie, dziewczyna pokaże nam idealnie przylegający cienki płaszczyk, bez szala i czapki i będzie paradowała krzycząc: “taka moda” . Nic bardziej mylnego Kochane, chcę Wam pokazać alternatywę dla bezpłciowych zimowych “przebrań”, coś równie ciepłego, bardzo eleganckiego i wysmakowanego w każdym calu.

Płaszcz, gruby, wełniany w pięknym delikatnym neutralnym różu, do tego skórzane rękawiczki. Jednak to co czyni ten strój nietypowym, są korale delikatnie rzucone, alternatywa na cieplejsze dni kiedy szal nie będzie potrzebny. Zimą możemy jedno i drugie nosić razem. Chcecie wiedzieć co ja najbardziej tu pokochałam? Torebkę, absolutny must have, coś dla prawdziwych torebkowych koneserek, krój, jakość tej torebki i dbałość o najmniejsze szczegóły, to istne szaleństwo. Moje miłe, nasze Babcie były eleganckie, a co z nami? Torebka toczek i płaszcz to prawdziwy powrót do wcześniejszych czasów, a jednak z odrobiną teraźniejszego szaleństwa.

Bag: Batycki

Necklace: byDziubeka

Coat: Zalando

Headpiece: HatHat

Shoes: Venezia, Black Kazar