Batycki- Relacja z eventu :)

Chyba już nie raz miałyście okazję zapoznać się z marką BATYCKI poprzez śledzenie naszego bloga. Wiadomym jest, iż torebki tej marki towarzyszyły mi wiernie jeszcze za czasów długo, długo za nim założyłam bloga modowego 🙂 Od najmłodszych lat nosiły je w mojej rodzinie wszystkie  stylowe podziwiane przeze mnie Ciocie oraz Mama. Wtedy kojarzyłam bursztynowy mały guziczek z luksusem minimalizmem i niebywała klasą

Ostatnimi czasy ja, ale nie tylko ja, bo stałe klientki, nowe jak i czytelniczki fan page zostały zaproszone i miały sposobność uczestniczyć w wielkiej imprezie zorganizowanej przez Fabrykę Batycki. Na spotkaniu oczywiście nie mogło zabraknąć Pani Danuty Wałęsy jednej z najwierniejszych klientek firmy. Wszyscy mogli zobaczyć całą kolekcję, zakupić wiele modeli w bardzo, ale to bardzo korzystnych cenach jak i zdobyć kilka limitowanych sztuk, ze skór o dość rzadkich kolorach czy fakturach.

Czy to nie brzmi cudownie? Prawda, ale to dopiero początek…, bo marka, właśnie ten mały bursztynek to ludzie, osobowości które za nim stoją. Tworzą codziennie nową rzeczywistość, inspiracje pomysły czy takie imprezy.

Na owym spotkaniu już od wejścia na posesję byłyśmy z Martą ogromnie zaskoczone, do kamiennych schodów prowadziły jasne długie świece w szklanych wazonach, zaś po wejściu z zimnego deszczowego podwórka naszym oczom ukazał się tłum stylowych Pań w każdym wieku od 15 do lat do…. niech to pozostanie słodką tajemnicą tych starszych klientek.. 🙂 Wszystko przygotowane,  stoły stały pokryte miskami z łakociami, pysznymi truskawki( dawno tak pysznych nie jadłam, przysięgam!)  deski zapełnione najrozmaitszymi serami. Dodatkowo imprezę wspierał Dj, kilku barmanów fundujących “dymiące” drinki, a na dodatek jeden z Panów zafundował pokaz barmański. szczerze podziwiam, że przy błysku fleszy widział cokolwiek i jeszcze był w stanie złapać te fruwające butelki. Nie brakowało urozmaiceń, oj nie brakowało, szybsze bicie serca sprawiło losowanie między gościmi torebki z nowej kolekcji:)

Jednak to co nas zaskoczyło najbardziej, to obecność samej Pani Bożeny Batyckiej, uśmiechniętej, witającej gości. Odzianej w piękną lejącą zieloną sukienkę, minimalizm i klasa sama w sobie 🙂 Tak bardzo chciałam Panią Batycką poznać, że kiedy podeszła do nas, nie mogłam z siebie wydusić zupełnie nić, ledwie wybełkotałam nieśmiało “Dzień Dobry, ależ tu pięknie, dziękujemy za tak wspaniałą imprezę”, Ci którzy znają nas bądź mnie wiedzą, iż jest to niemożliwe, ponieważ zawsze zasypuję “potokiem słów”

Bardzo miłe, iż tak ważna i inspirująca osoba poświęciła każdemu chodź chwileczkę.

W trakcie imprezy Pani Bożena zdjęła buty, stanęła na antycznej leżance, wzięła mikrofon do ręki i przemówiła balsamicznym delikatnym głosem, a tłum rozszalałych zakupoholiczek, kobiet pogrążonych w rozmowach, kosztujących smakowitości, zamilkł i całą uwagę skierował w stronę kobiety. Przemawiającej nie z podestu, a leżanki, bez eleganckich butów, które spoczęły na podłodze. Podczas przemówienia dowiedzieć się można było, iż pomysł na imprezę zrodził się w weekend, a już w czwartek stałam w Fabryce z truskawką w ręku i kilkoma szypułkami w drugiej. Zjadłam ich mnóstwo 🙂  Podczas wystąpienia można było usłyszeć kilka ciepłych słów ” Nieważne, czy robimy imprezę z wyprzedzeniem,czy spontanicznie, z reguły na jedno wychodzi. Jeśli się lubimy i szanujemy, to chcemy się wspierać. Dlatego cieszę się, że mogłam przywitać tylu gości i przyjaciół” Pani Bożena zaprezentowała nam najnowsze “dzieciątko firmy” torebkę Kalipso oraz nową kolekcję ” Kolekcja jest roztańczona, bo sama zaczęłam tańczyć. Nazwa kolekcji to nie tylko nimfa, która uwodzi Odyseusza i odciąga go od małżonki. To wspaniały taniec, który narodził się na Morzu Karaibskim w latach 30. ubiegłego wieku, z korzeniami w Afryce “.  Cóż za wulkan pozytywnej enegrii,  drzemie w tej skromnej kobiecie, aż samej zachciało mi się tańczyć…

Ten event na długo zapisze się w mojej pamięci i pewnie wielu z nas 🙂 Bardzo dziękuje wszystkim którzy poświecili swój czas na zorganizowanie imprezy na tak wysokim poziomie.  Cicho i skrycie marzę o kolejej w nabliższym czasie i niech trwa nawet pół nocy 🙂