Widziałyście taki gadżet, czyli narty zamiast przednich kółek do wózka? Pierwszy raz kiedy zobaczyłam “ów” wynalazek, aż pisnęłam z wrażenia. Postanowiłam wytestować czy rzeczywiście używa go tak fajnie jak to pokazują filmikach reklamowych czy zdjęciach od producenta. Już po pierwszej przejażdżce, kiedy to Gdańsku pierwszy raz zawitał śnieg, w tak większej ilości niż 4cm, mogę powiedzieć Wam kilka moich przemyśleń na temat nartek 🙂
Narty umożliwiają zdecydowanie łatwiejsze prowadzenie wózka w śniegu. Pod warunkiem, że mamy do czynienia z łąką, jakąś drogą, ścieżką ze śniegiem. Trudno jest mi powiedzieć jak pchało by się wózek np. pod górkę na stoku 🙂 Gadżet niewątpliwie bajerancki, który przyda się użytkownikom wózków zimą, na południu Polski i w miejscach gdzie naprawdę mocno sypie, a także poza miastem, w miejscach oddalonych od gwarnych centrów miasta, obsypanych piachem solą i wszystkim co możliwe. W trójmieście mam wrażenie klimat jest inny niż w pozostałej części Polski, kiedy u mojej rodziny 60 czy 200 km od Gdańska leży śniegu po kolana, u nas możemy się cieszyć warstwą ledwo przykrywającą szary chodnik. Ulepienie bawełna to rzeczy arcy rzadka, bo mieć sposobność trafić na sporą ilość śniegu nad morzem to rzadkość, to istny rarytas dla rodziców i dzieci. Jednak jeśli ktoś mieszka: na wsi, w górach, na południu Polski, na obrzeżach miasta produkt godny polecenia. W mieście natomiast jest mało miejsc gdzie rzeczywiście człowiek zmaga się z zaspami śnieżnymi. A szorować nartami po asfalcie to wątpliwa przyjemność.
Kolejną rzeczą, którą wzięłam pod swoją “lupę” były rękawice/muffki i mogę powiedzieć, że kocham w nie zanurzać ręce, są miękkie, miłe w dotyku oraz są swoistym wybawieniem dla zapominalskich takich jak ja, którzy wiecznie szukają rękawiczek.
Organizer – po prostu do kompletu. Mało mieści i jak ktoś nas minie widać do w środku mamy.
Buciki Bobux z futerkiem z merynosa z Nowej Zelandii – na mrożną zimę, hit jakich mało! Buciki Bobux to najlepsze jakie dotychczas mieliśmy, a cieszymy się już 3 parą 🙂
Czapeczka zapinana pod brodą zakrywają uszka i osłaniająca część buźki przed wiatrem też fajna. Chociaż Franek na początku nie mógł się pogodzić, że ma coś pod buzią i się strasznie denerwował i próbował zdemontować ów okrycie głowy.
Wózek: Cybex Priam, Nartki: Cybex, Muffka i organizer: La millou dostępne tutaj, Buciki: Bobux, Czapecka: Elodie details, Kurtka: Endo, Spodnie: Zara.
3 komentarze
Opc
Luty 13, 2016 at 8:50 amHei, Kasia!
I want to ask you one thing about this stoller. I also have Cybex Priam, but one thing annoying me about this stoller. The handle of the frame is very unstable. It moves up and down. What about yours? The handle of the frame is stable and always in the same position or it also moves?
Very very thanks for help and your answer!
Adela
Marzec 1, 2018 at 1:58 pmPo czasie – cybex czy stokke? 🙂
Asia
Listopad 22, 2018 at 11:31 amte płozy niestety pasuja tylko do jednego typu wózka, a tu http://www.skids4wheel.com znajdziecie płozy zakładane na koła, które pasują do każdego wózka 🙂