Pokój chłopca w stylu skandynawskim.
Pokój chłopca w stylu skandynawskim to jeden z najmłodszych moich “projektów dzieci”. Ostatnio biorę udział w bardzo dużej ilości różnych realizacji ( w tym i życiowych). Mogę Wam nawet zdradzić, istnych rewolucji! O których powiem Wam już lada chwila, właśnie w tym miejscu. Teraz już wiecie dlaczego byłam mniej obecna na blogu, a więcej na social mediach. Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, dzięki temu mam dla Was masę pozytywnej wnętrzarskiej i mamowej inspiracji (projekty, zdjęcia, video). Tu na blogu o wiele, łatwiej jest pokazać Wam więcej, napisać to co nam w duszy gra, czy wreszcie zrobić porządny spis rzeczy i instruktaż dla Was bądź zamieścić dużo zdjęć czy wreszcie video 🙂
Projektem pokój chłopca w stylu skandynawskim pragnę się z Wami podzielić, by pokazać, że wiele rzeczy możecie zrobić sami, a ja Wam zdradzę jak na dole dając mini poradnik.
Pokój został stworzony dla dwójki chłopców w wieku 5 i 2 lata. Ich kreatywna Mama Marysia Baczewska, prosiła by było:
-Miejsce do przechowywania,
-Żeby panował ład i porządek stylistyczny, –
-By było użyte drewno.
-Bardzo lubi styl skandynawski.
-Kolory: biel, czarny i drewno. (Zieleń – która ma przybywać z czasem ).
– Chciała by łatwo można było potem coś zmienić
-Miało być jasno
-Miało wyglądać dobrze nawet jak rozsypią 3 pudła klocków 😉
To jedna z wyjątkowych realizacji ponieważ zostałam obdarzona w ciemno 100% zaufaniem. Usłyszałam: “Kasia mów co gdzie jak, wchodź i rób” Wszystko co proponowałam było przyjmowane z uśmiechem na twarzy i gromkim okrzykiem :”tak”- również przez Babcię chłopców.
Zaproponowałam zastosowanie indywidualnych rozwiązań i dodatków, które potem łatwo można zmienić. Np. naklejki, które szybko można przekleić i wymieniać na inne. Pokój, który będzie rósł razem z chłopcami i ich super bohaterami 🙂 W tym pomogą łóżeczka, które teraz nie zajmują dużo miejsca, a co jakiś czas można je powiększać bez potrzeby użycia dużej przestrzeni już teraz. Dodatkowo zaoszczędzając pieniądze – jedno łóżeczko na wiele lat 🙂 Możemy wówczas kupić lepszy mebel na lata 🙂
Dla Marysi zaprojektowałam i wyprodukowałam specjalnie tapetę z lisami/wilkami i naklejki bumerangi 🙂 które będą już jutro dostępne na https://shop.mohome.pl/
Zastosowałam również nowe oświetlenie w postaci kinkietów, które są zrobione DIY – z podpory karniszowej z IKEA i kabla z przewodem.
SPIS:
Meble: Timoore
Tekstylia w Drogi – Magic Roads dostępne tutaj
Koc dziergany dostępny tutaj
Lampa: Jaśniej.com
Lusterko miś, naklejki, tapeta: Mo Home
Zdjęcia: JA – Mo Home
1.POZNANIE POTRZEB LOKATORA – dla kogo to robimy, jaki jest ?
– Musimy wykombinować, co chcemy przechować w pomieszczeniu, co potrzebujemy jako rodzice albo czego oczekuje/lubi nasze dziecko/dzieci. Poznać lokatora, jego zainteresowania, zabawki. Jeśli odpowiemy sobie na te pytania, natychmiast możemy zabierać się do pracy i powziąć plany.
2.BUDŻET
– Przy każdym projekcie jest on dość kluczowy, ale nie najważniejszy, bo wiele rzeczy i pomysłów możemy zrealizować sami, zastąpić bądź zrealizować później.
Tu też należy zostawić bufor finansowy + 10% jeśli jesteśmy początkującymi dekoratorami przestrzeni.
3. KONCEPCJA – co gdzie i jak ?
– Często w jednym wnętrzu, mebel czy meble można przestawiać kilka razy, to trochę jak zabawa w tetris do nas należy wybór, aby zrobić to ja najlepiej.
Np. Nie ustawiać nic od razu jak otwieramy drzwi, bo daje to poczucie stłoczenia i przytłamszenia. Nie pakować mebli w linię okna – nie zastawiać okien. ( znam takie przypadki)
A to jedne z wielu przykładów 🙂
4. KOLORYSTYKA – paleta barw
Ja stosuję najwyżej 3 barwy dominujące, a resztę jako dodatki.
Co ważne jeśli używamy różne kolory, stosować je w malejących proporcjach. Wiecie co mam na myśli – nie może to być 33% każdego we wnętrzu.
Jeśli dodajemy jedną poduszkę w określonej dobrze jak ma kontynuajację gdzieś dalej. Bo sama może wyglądać jak coś wyrwane z kontekstu.
Należy uważać również z odcieniem jeśli zdecydujemy się np. na 3 główne kolory, a jednym z nich będzie niebieski to pamiętajcie nie możecie dodatkowo zastosować jego 10 odmian – mięta, turkus granat, błękit i kilku innych
5. DODOATKI – najważniejsze
Pewnie wiele osób się zdziwi, ale tak one są najważniejsze, to one definiują styl nadają charakter. ALE DOBIERANIE ICH NIE JEST ŁATWE – I TRZEBA ZACHOWAĆ SPÓJNOŚĆ
6. BŁĘDY
To brak planu remontu, pośpiech, nerwy.
Brak miejsca na zabawki i rzeczy – daje od razu poczucie bałaganu i w efekcie brak zadowolenia z wnętrza. Wszyscy wiemy, że dzieci bałaganią na potęgę należy przygotować dużą ilość miejsc do przechowywania, dobrze też pochować część zabawek i co jakiś czas je wymieniać.
Brak zachowania malejącej proporcji w kolorystyce przykład mamy wyżej w grafice tego wpisu: gdzie Mama użyła 50% niebieskiego 50% białego. Mam wrażenie, że niebieski kolor przytłamsił wnętrze.
Brak kontynuacji czegoś może wyglądać jak chaotyczne wtrącenie.
6 komentarzy
Olimpia
Lipiec 18, 2018 at 7:14 amFajne te lampki DIY tylko zastanawiam się czy jak się wieczorem zaświeci to czy Nie będą walić po oczach. Najlepiej zapytać mamę Baczeswka 🙂
Ewa Mazurkiewicz
Lipiec 30, 2018 at 6:37 amJestem zachwycona efektem! Najbardziej podoba mi się tapeta 🙂
Arkadiusz Podgórny
Sierpień 6, 2018 at 11:14 amJestem zachwycony Pani aranżacjami. Pomieszczenie jest jasne, przestronne i pełne pięknych dodatków.
projektant
Sierpień 31, 2018 at 8:40 amciekawy i inspirujący wpis, może zainspiruję się tym wpisem
milaprojektantka
Wrzesień 3, 2018 at 9:55 amświetnty i ciekawy artykuł
Gabriela
Wrzesień 10, 2018 at 9:48 amJestem zachwycona nową aranżacją. Najbardziej podoba mi się tapeta w liski!