Kto nie lubi milutkich, mięciutkich, poduszek kołderek czy nawet pluszaków. Ja ze swoim pieskiem spałam jeszcze na studiach. Dzisiaj śpi z nim Franek. Poczciwy pluszak zwany “piesiem” ma lat 26 i nadal tuli się do człowieka tym razem do kolejnego pokolenia. Zauważyłam, że każde z otaczających mnie dzieci ma swoją taką przytulankę, którą nazywa, tuli i zabiera wszędzie na wakacje. Mój Synek kocha zwierzątka i dlatego tym bardziej kocha takie prezenty przypominające “iii” pieska, kotka, misia etc. 🙂 Możecie mówić, że to kurzołapy, nie mówię o kupowaniu 20 sztuk na rok, ale raz na jakiś czas taki, który pozostanie towarzyszem życiem to dobry pomysł 🙂
fot. Obiektyvna
Sarna bambi: Maileg dostępna w kinderland24 klik
Kura La Millou dostępna w kinderland24 klik
łóżeczko: Stokke Sleepi
2 komentarze
Sandra Janik
Grudzień 14, 2015 at 5:31 pmJa niestety nie miałam swojej ulubionej przytulanki. Zawsze nosiłam przy sobie kilka różnych zabawek 🙂
Adrianna
Grudzień 15, 2015 at 6:59 amDo tej pory mam swoją ulubioną zabawkę z dzieciństwa. Jest nią rożowo-biały miś. Przedtem spałam z nim codziennie, teraz siedzi sobie grzecznie w szafie i czeka aż go komuś wyjątkowemu podaruję 🙂