

Prace, które obecnie prowadzone są na wyższych piętrach są wymagające i rozciągające się w czasie. Niektóre rzeczy nas trochę wstrzymują, na inne musimy chwilę poczekać. Jednak wielokrotnie powtarzam Wam jak i sobie po prostu warto czekać. Lepiej zrobić coś, co jest zgodne ze naszymi pragnieniami, niż stosować półśrodki, zamienniki czy wykonanie zastępcze. Nigdy nie zrozumiem maratonów – remont w miesiąc albo dwa, szczególnie większych i bardziej skomplikowanych powierzchni. Zapłacenie za ułożenie jakiejś okładziny, po to by później ją zerwać i to po krótkim czasie, Ponowne poniesienie kosztów za zrywanie, za nową okładzinę i oczywiście montaż ?!? To nie ma sensu, bardzo często w ten sposób tracimy pieniądze. Dlatego zachowuję spokój. Przecież mieszkam już w domu, fakt kondygnacji pełniącej funkcję biuro-mieszkania, gdzie za pare miesięcy będą przychodzić pracować i szefować 🙂
Ja żeby skutecznie odwrócić swoją uwagę i niecierpliwość związaną z zamieszkaniem już na gorze, w wymarzonej części z wysokimi sufitami i pomieszczeniami pełnymi światła;) Postanowiłam upiększyć najniższą kondygnacje – biurowo – domową. To miejsce, w którym, za pare miesięcy, będzie pomieszanie szefowej. Dzisiaj mieści się tu moja sypialnia. W najmniejszym pomieszczeniu w całym domu. Tak liczącym niecałe 7m2. W którym jak kupiłam dom trzymano miotły i środki czystości. Wcześniej Pan Szwajcar prowadził na tej kondygnacji biuro 🙂 ale niestety zasłonił najbardziej magiczną cześć domu…
Muszę przyznać, że ta kondygnacja jest nietypowa, inna zabytkowa, a sufity naprawdę rzadkie. To właśnie te sufity specjalnie odkrywałam i szczotkowałam szczoteczkami, a Maż uzupełniał spoiny 🙂 Ale za za nim to robiliśmy kilka osób walczyło z tynkiem na cegłach… ach …. ile to nas kosztowało …
Wracając do tego pomieszczenia, chętnie znajdę Wam zdjęcię przed, zresztą mam takie zdjęcia z całego domu..
Jednego dnia przyszła mi taka myśl, że odmienię szybko moje dawne pomieszczenie na szczotki, dziś pełniące rolę master bedroom 🙂
Podczas takich przemian, często pomocne okazują się grafiki, które raz, dwa, trzy odmieniają miejsce i nadają mu charakteru. Co najważniejsze, sezonowo możemy zmieniać kolorystykę galerii.
Jeśli chcecie poczuć się tak prawdziwe domowo polecam skorzystać z tricku jakim jest stworzenie galerii. To jeden wieczór, praca wspólna z Mężem i gotowe. Dłużej zajęło mi wybieranie i skomponowanie grafik DESENIO
bo uważajcie pare godzin !!! Tyle rzeczy mi się podobało 🙂
dla tych którzy chcą coś zmienić albo są niezdecydowani dla ułatwienia daję kod rabatowy” MOHOME” i uzyskujecie -25 % od zamówienia.
2 komentarze
Ogrodolandia
Listopad 25, 2020 at 8:05 amPrzepiękny sufit! Robi ogromne wrażenie! Stanowi główną ozdobę tego pomieszczenia. 🙂 Pozdrawiamy
ajem stories
Marzec 29, 2021 at 2:31 pmBardzo klimatycznie!