Kochani, minęły już 4 lata od kiedy napisałam pierwszego posta na blogu. Powinnam w tym miejscu pomyśleć nad jakże wielką przemową. Jednak jak zwykle zwykłam pisać do Was o tym co mi w duszy po prostu gra, bez żadnych pompatycznych przemówień.
Do założenia bloga popchnęła mnie ucieczka od szarych murów politechniki oraz chęć zutylizowania swoich zainteresowań, talentów wręcz pasji. Stworzenia czegoś nowego, robienia czegoś ciekawego. Wówczas blogi prawie nie istniały, a kilka, może (kilkanaście) raczkowało w Polsce, stąd też nie nęciła mnie wizja zarobków, Bóg wie czego jeszcze. Blogi były nieznane, a moja Mama pukała się w czoło, że tracę czas na głupoty…
To miejsce było owocem i pasją dwóch koleżanek ze studenckiej ławki. Blog zmieniał się na przestrzeni lat, tak jak i zmieniały się moje kolejne kroki stawiane w dorosłym życiu. Po pewnym czasie okazało się, iż mojej koleżance zabrakło energii, czasu, zapału, może motywacji do tworzenia w Model’s Outfit być może bloga może tylko tworzyć jeden autor…
Zostałam sama, miałam różne chwile i przemyślenia jak mam to zorganizować sama, jak to wszystko rozgryźć, jednak ani przez chwilę nie potrafiłam zrezygnować z otwierania edytora i tworzenia treści.Nie potrafiłam zamknąć, wykasować Model’s Outfit, no nie. Moi znajomi tu zaglądali, sąsiedzi, obcy ludzie. Mój Mąż był dumny z mojego bloga, ale i też ja, to było takie moje małe miejsce na ziemi. W jednej chwili musiałam stać się głównym dyrygentem, ale i krytykiem fotografem i najlepiej informatykiem. Na świecie pojawił się Franek, a ja namiętnie i bez opamiętania zaczęłam tworzyć nowe wnętrza dla siebie i innych. Tak też los podyktował, iż jako stylowa kobieta stałam Mamą Franka, która często z pasji testuje rzeczy dla dzieci oraz z ogromną miłością tworzy wnętrza dla maluchów i dorosłych. Blog pozwolił mi nauczyć się bardzo wiele, poznałam bardzo ciekawych wręcz kolorowych ludzi jak ptaki, te najbardziej egzotyczne. Po prostu znaleźć miejsce na ziemi, miejsce dla mnie na ten czas, pozwolić podjąć decyzje dla mnie najlepsze. W końcu zrozumiałam, iż nie jestem w stanie pracować w milionie miejsc na raz, często nie do końca pod swoim szyldem, wypalać się w korporacyjnych molochach mimo, iż uwielbiam pracę z ludźmi. Wszystko ciągnęłam razem z blogiem. Jednak w pewnym momencie sama już nie wiedziałam gdzie dokładnie się znajduję, świat wirował ze mną.. Chciałam zacząć robić coś swojego twórczego na szerszą skalę, ale wszystko kłóciło się ze sobą. Tak jednego dnia, kładąc się obok Męża w łóżku, wyjawiłam mu mój nowy pomysł, a on go w 100% poparł. Tak właśnie w tym roku stworzyłam sklep www.Mohome.pl w którym wybieram piękne elementy do dekoracji wnętrz, przepiękne gadżety dla dzieci, których to wciąż poszukuję. Projektuję wnętrza dla dla dorosłych oraz maluszków oraz wykonuję “homestaging”. Dodatkowo spełniłam swoje skryte marzenie o stworzeniu czegoś mojego, totalnie od początku. To wszystko umożliwił mi blog, Ponieważ poznałam Magdę z Eclectic Living, z którą to stworzyłam wspólną autorską kolekcję tkanin, już jako marka Mo Home. Tak właśnie w tym roku pracuję jako projektant i producent naszych wzorów dla dzieci oraz jako blogger. W głowie mam już nowe produkty, które stworzę z Madzią, będzie ciekawie mówię Wam.. A w wolnych chwilach biegam z aparatem i chwytam kadry z Franiem o ile sama na nich nie jestem.
Sukienka: Michael Kors, Torba: Lassig, Kocyk w Buldogi tutaj, Buty: Ryłko, Franek: T-shirt Litlle Gold King, Spodenki: Gap, Buciki nasz ulubione Bobux, Mata piknikowana Eclectic Living, Mata do jedzenie: Ez Pz
Zdjęcia: Aleksandra Graff
1 Comment
Sylwia
Sierpień 18, 2016 at 11:59 am4 lata..wow.. Gratulacje! Oby tak dalej.. Uwielbiamy czytać:)