Interior Lifestyle

Gorączka przeprowadzkowa czy dopadła również nas? Złoty przepis na spokój .

Obserwuję w całym budownictwie i wnętrzarstwie pośpiech. Wszyscy chcą zrobić wszystko z niesamowitą prędkością. Szczególnie ważną datą staje się 24.12, którą większość chce spędzić w nowym miejscu, w magicznych okolicznościach. Gubiąc przy tym radość z remontowania czy budowania własnego miejsca marzeń. Często wpadamy w przygnębienie i sztucznie nakręcony pęd. Nie od dziś wiadomo, że pośpiech jest kiepskim doradcą. Podczas przebudowy i dużego remontu widzę, ba wiem już od lat, że niektóre rzeczy i sytuacje wymagają najzwyczajniej w świecie pewnej ilości czasu. Wielokrotnie, gdy się spieszymy jesteśmy zmuszeni z czegoś zrezygnować, możemy coś przeoczyć, a co najgorsze najcześciej srogo przepłacimy.

Presje wywiera otoczenie, pytając: ” kiedy przeprowadzka?”. Jednak to największą krzywdę robimy sobie sami, poddając się tym wszędobylskim naciskom.

My również pytani, w myślach malowaliśmy wprowadzkę na jedną – najniższą kondygnację odpowiadaliśmy, że w ciągu najbliższego miesiąca. Jednak bardzo spokojnie podchodzimy do różnych zmiennych.

BO MY, KASIA I KAMIL CIESZYMY SIĘ Z MAŁYCH RZECZY I MAŁYCH SUKCESÓW

Ja wchodząc na budowę, nie krzyczę nigdy ze złością: ” czemu tak długo?”, tylko głaszczę ściany okna czy kąty z miłością w oczach odbieram kolejne prace 🙂

Owszem było by nam przyjemniej już mieszkać w nowym domu, znacznie wygodniej, ale po kilku miesiącach tak potężnej przebudowy i remontu jestem zadowolona z miejsca w którym jesteśmy. Tym bardziej, iż powoli uzupełniam przebudowane fragmenty i dziury, które będę pokazywała w kolejnych wpisach na blogu i social mediach. A od nowego roku przejdziemy przez inspiracje wnętrzarskie i wykończenie wszystkich kondygnacji <3

Nie martwię się brakiem choinki i światełek w grudniu. Zamówiłam czerwony wieniec i przyczepię go na drzwi i wiecie co ? Cieszę się jak szalona, że go kupiłam i tam będzie. Cieszę się, że jestem tu i mam tak cudownych czytelników, którzy tak żywo reagują na zdjęcie starego domku w totalnie niewymuskanym planie zdjęciowym, na dodatek z dziurą w elewacji i dyndająca plandeką ponad 1000 polubień, generując tyle wiadomości i ciepłych słów na IG i w innych miejscach. Ściskam Was, Wasza nieidealna szczera weteranka remontowo – budowlana, często z białym płaszczem i butami 😀

Brudny but, zresztą widoczny na zdjęciach…

Przeprowadzka w nowym roku 🙂 już tuż tuż mamy na nią – cały rok 😛 żeby się zmieścić w obietnicy.

You Might Also Like

2 komentarze

  • Reply
    Aleksandra
    Styczeń 8, 2020 at 6:29 pm

    Jest nowy rok, jak tam z przeprowadzką? 🙂

  • Reply
    Ja Optymistyczna
    Styczeń 9, 2020 at 9:49 am

    Zamiast nowego domu tworzyliśmy nową kuchnię – i miałam podobne podejście. Wszystko w swoim czasie, cieszyłam się kolejnymi etapami prac i nie popędzałam. Wszak nic tak nie wkurza męża jak popędzająca jego prace żona 😀

  • Zostaw komentarz