Kolejne Scandi.

Tak to kolejne skandynawskie wnętrza na moim blogu, chyba się w nich zakochałam. Jendak podobają mi się niezwykle wyrafinowane rozwiązania. Takie w których widać dbałość o szczególy, przestrzeń i przytulność.

Mieszkanie, które dzisiaj Wam prezentuję łaczy w sobie cechy skandynawskiej prostoty i kolorystyki z genialnymi solidnej budowy i “masy” meblami. Mieszkanie sprawia wrażenie ogromnego, ponieważ utrzymane jest w jasnej tonacji, posiada duże szklenia oraz wysokie sufity. Jest to skandynowki loft tak nazwałabym to dzieło. Dodatkowo cały projekt możemy obserować z góry ponieważ mieszkanie posiada antresolę.

Szarość i biel to podastawa projektowania takiego wnętrza, wszystko rozweselone jest przeplatającymi się dodotkami oraz kilkoma wyraźnym akcentami o czarnym kolorze. Podłoga jasna, sufit oraz konstrukcyjne drewniane części sufitu także rozbielone, powiem tak to genialny projekt.

Oglądajac programy poświęcone homestaging’owi oraz  wertując wiele artykułów z tym związanych niejednokrotnie dowiadywałam o uwagach dotyczących książek. Dotyczyły one przemyśleń, że dużo ciekawiej dla odwiedzających ludzi prezentują się wnętrza, które ukazują czyste powierzchnie bez masy książek rzekomo “zagracających”.  Przedmioty te podobno niejednokrotnie pasują kolorystycznie wystój, przytłaczają wnętrze. Tutaj ktoś wybranął pucharowo z opresji. Książki zostały poukładane kolorystycznie dodają ciepła, nadają “domowy klimacik” i ożywiają wnętrze jako dodatki, a dodatkowo dają poczucie takiej organizacji i poukładania.
Wiem jedno książki będę u siebie układała okładkami:)

Ważne w każdym mieszkaniu jest oświetlenie. Radzę na saym początku remontu przemyśleć czy przyapdkiem nie opłaca się dorzucić kilka kabli. Oświetlenie jest wżniejsze niż biżuteria w stylizacji 🙂 Wiecie czemu regał z książkami sprawia tak miłe wrażenie? – jest podświetlony ciepłym ledem 🙂