Szokująca prawda o kosmetykach dla dzieci. #sprawdzoneudowodnione
Taki post mogłabym tak naprawdę napisać kilka razy, w kilku ujęciach. Jednak do napisania tego konkretnego skłoniło mnie spotkanie, w którym uczestniczyłam w ubiegłym tygodniu w doborowym towarzystwie koleżanek z blogosfery. Miałam okazję odwiedzić ciekawy architektonicznie gdański Puro hotel. Odbywały się tam warsztaty “#sprawdzoneudowodnione ” organizowane przez markę Johnson’s Baby.
Dużą część wykładów prowadziła
Dziennikarka Katarzyna Bosacka, którą pewnie wszyscy znamy z programu “wiem co jem i co kupuję”. Pani Katarzyna interesuje się kosmetykami i zdrowym trybem życia oraz pielęgnacją skóry, w programie edukuje jak czytać etykiety produktów spożywczych i kosmetycznych oraz pokazuje gdzie czyha na nas niebezpieczeństwo.
Magdalena Sikora – dr inż. biotechnologii Politechniki Łódzkiej oraz Uniwersytetu Medycznego. Jest ekspertem w zakresie syntezy produktów kosmetycznych i półproduktów kosmetycznych. Popularyzuje wiedzę na temat bezpieczeństwa kosmetyków i ich działania.
Agnieszka Machnio – wieloletnia ekspertka marki JOHNSON’S®, jak wspominała pracuje w koncernie ponad 20 lat. Jest autorem szkoleń i poradników dla rodziców i położnych dotyczących pielęgnacji niemowląt.
Muszę przyznać, że z racji na ze względu na wykształcenie moje i mojego Męża, trochę inaczej patrzymy na produkty, ich składy i reklamy. Bardzo zwracamy uwagę na to, co finalnie ostatecznie wpada do koszyka. Zaczynając od jedzenia kończąc na kosmetykach i produktach dla dzieci. Nie widziałam, że problem dotyczący świadomości zakupowej, a właściwie jej braku dużej ilości rodziców na tak szeroką skalę. Myślałam, że często świadomie decydują się na gorsze produkty sugerując się np. niższą ceną.
Jednak przejdźmy do sedna ..
W dzisiejszych czasach człowiek, a właściwie konsument czy dalej mówiąc Mama. Ma ogromne możliwości i duży dostęp do wiedzy. Problem polega na tym, że większość rodziców nie korzysta ze sprawdzonych źródeł to raz, fora, opinie innych Mam często są poparte ” ludowym przekonaniem”, przeinaczeniem czy wreszcie powieleniem informacji nie sprawdzonej przez przekazującą osobę. Po drugie w dzisiejszych czasach jedną z najcenniejszych rzeczy jest czas, który znacznie trudniej zdobyć niż pieniądze duża rzesza rodziców, woli zaufać reklamie bądź wchodząc po produkt do sklepu zaatakowana masą kolorowych opakować sięga po te niby “bio” czy “wolne od ” ostania grupa czyta skład i w tej grupie tylko garstka dobrze się zna i wie z czym ma do czynienia.
Myślę, że niejedna osoba miałaby ochotę po prostu zaufać, sięgnać po produkt z rysunkiem dziecka i kilkoma znaczkami jakości.Przecież chcemy ufać specjalistom, nie jesteśmy w stanie znać się na wszystkim. Jednak tu chodzi o zdrowie i dobro naszych dzieci, dobrze więc trochę poczytać, sięgnąć fachowej wiedzy i trochę się doedukować. Prościej mówiąc obalić mity i ustalić klika przydatnych informacji i faktów.
Poświęćcie proszę czas, którym dysponujecie przed narodzinami dziecka by być spokojnym i dać dziecku to co najlepsze, a Mamom, które już posiadają dzieci polecam odrobinę fachowej lektury jaką są publikacje naukowe, badania ekspertów oraz sprawdzone miejsca w sieci oraz dzisiejszy materiał ze szkoleń 🙂
Fakty i mity, no to czy wiecie, że:?
- czym jest SLS i SLES :
SLS ( Sodium Lauryl Sulfate) oraz SLES ( Sodium Laureth Sulfate, to anionowe środki powierzchniowo czynne o właściwościach pianotwórczych i myjących.
A prościej składniki te znajdziemy przede wszystkim w kosmetykach spłukiwalnych i myjących.
Prościej mówiąc (SLS i SLES) występują przede wszystkim w kosmetykach spłukiwalnych, np. pasty do zębów, żele pod prysznic, płyny do kąpieli, szampony. Bardzo popularne w kosmetykach dla dorosłych występują również w kosmetyka dla dzieci. Są one całkowicie bezpieczne i zaakceptowane w produktach myjących.
SLS może wykazać działanie drażniące, ale jedynie w przypadku gdy jest stosowany jako pojedyncza substancja w bardzo wysokich stężeniach oraz przy długotrwałym kontakcie ze skórką. Jednak w kosmetykach nigdy nie stosuje się takich rozwiązań. Badania wykazują, że są zupełnie bezpieczne podczas stosowania ich w żelach, płynach do kąpieli czy szamponach z SLES i SLS.
- Czym są emolienty ?
Emolientem może być jeden składnik jak i cały kosmetyk, który ma działanie zmiękczające, natłuszczające i w pośredni sposób nawilżające skórę.
Ważne jest iż emolienty nie są produktami aptecznymi i profesjonalnymi. Do emolientów możemy zaliczyć np. oliwki,mleczka czy kremy, które w składzie posiadają składniki natłuszczające. Takim składnikiem może być olej parafinowy.
- Czym jest Olej Parafinowy ?
Olej mineralny – Parafinum Liquidum. Bezwonny,bezbarwny, całkowicie obojętny dla skóry. Nie podlega procesom psucia. Jak wcześniej wspominałam jest emolientem. Często stosowany w produktach dla skóry alergicznej i wrażliwej. Jest również podstawą dla wielu leków i produktów medycznych.
- Lekko Kwaśne PH w produktach chroni skór przed infekcjami?
Skóra posiada różne Ph w różnych miejscach, jednak jest ono zawsze lekko kwaśne, wpływa to korzystnie na mikroflorę bakteryjną.
Czy wiecie, że zakłocenie PH skóry może powodować wzrost mikroorganizmów patogennych, a w konsekwencji możliwe infekcje różnego rodzaju.
Tradycyjne mydło w kostce (PH 9,5) Mydło zasadowe może zatem uszkodzić warstwę lipidową skóry oraz prowadzić do jej wysuszenia i podrażnienia.
- INCI ?
składniki które znajdują się w kosmetyku nie jest ułożona przypadkowo, w pierwszej kolejności wypisane są te substancje, których jest najwięcej.
- Zapach kosmetyku ma znaczenie dla maluszka?
Wykazano, że zapachy wpływają w bezpośredni sposób na wspomnienia i emocje. Noworodki korzystają w większym stopniu ze zmysłu węchu. Do najważniejszych korzyści ze stymulacji zapachowej dziecka zaliczamy: większe odprężenie, głębszy sen, silniejsza więź między matką a dzieckiem.
- Właściwości komatogenne – zatykanie porów ?
Olej kokosowy, olej migdałowy czy masło kakaowe mają znacznie większe działanie komatogenne.
Olej parafinowy stosowany w określonych ilościach nie wykazuje działania komatogennego.
- Konserwanty w produktach dla dzieci – czy są potrzebne?
Czy wiecie, że każdy produkt, który zawiera wodę i inne substancje, po kilku dniach może zacząć się psuć, a w nim mogą zacząć rozwijać się bardzo niebezpieczne mikroorgnizmy. W związku z tym konserwanty są NIEZBĘDNE W PRODUKTACH KTÓRE ZAWIERAJĄ WODĘ.
Zakazić dany produkt możemy również i my wprowadzając chociażby dłonie do kremu. Lepiej stosować jednorazowe jałowe szpatułki bądź używać produktów z dozownikiem pompką, gdzie nie możemy bezpośrednio wprowadzić naszych dłoni do produktu.
Ważne by również nie przechowywać produktów koło wc bądź na pralce – to również doskonałe miejsce by pomóc rozwijać się niebezpiecznym drobnoustrojom ( ciepło- temperatura, wilgoć )
Ciekawostka
skóra maluszka traci wodę dwukrotnie szybciej niż skóra osoby dorosłej i jest do tego cieńsza nawet o 30% dlatego może być bardziej podatna na drażniące substancje.
Skąd czerpać wiarygodne informacje ?
Lista sprawdzonych źródeł: kosmetologia.pl, Cosmeticinfo.org, nlm.nih.gov, IFRAorg.org, ncbi.nlm.nih.gov/pubmed
MITY:
- oliwa z oliwek ( duża zawartość kwasu oleinowego – źle wplywa na kondycję skóry. Przy długim stosowaniu naskórek rozszczelnia się i co skutkuje nadmiernym przesuszaniem skóry
- olej kokosowy ( tu ważna też jest czystość pozyskanego produktu, krótki termin przydatności) – sam olej kokosowy to niekoniecznie najlepszy wybór jeśli chodzi o zastąpienie przebadanych kremów dla dzieci odpowiednio skomponowanych, które przeszły restrykcyjne badania i ocenę bezpieczeństwa,
- kiedyś uważano, iż należy myć dzieci samą wodą niestety tłuszcz i brud nie rozpuszczają się w wodzie (dodatkowo w naszych kranach często płynie “twarda woda”, może to powodować naruszenie bariery ochronnej skóry, potrzebujemy związków powierzchniowo czynnych by pozbyć się zanieczyszczeń.
Czy trochę Wam pomogłam, jest teraz chociaż trochę łatwiej 🙂 ?
Dziękuję marce JOHNSON’S®, za zaproszenie i możliwość edukacji. Przekazana wiedza jest cenna dla mnie i moich czytelników 🙂
Wpis powstał we współpracy z organizatorem warsztatów w Gdańsku „Sprawdzone i udowodnione, czyli cała prawda o kosmetykach dla dzieci”, – Johnson’s Baby.
Bardzo dziękuję również za spotkanie bloggerskie wszystkim dziewczynom- tak rzadko człowiek ma czas, tak mocno zabiegany. Shiny Syl i Wikilistkę los sprawia, że widzę często. Jednak resztę dużo rzadziej, Mommy Draws spotkałam pierwszy raz w życiu i bardzo się cieszę, że w końcu nam się udało 🙂
Dziękuję za Waszą obecność tutaj przy wpisie szokująca prawda o kosmetykach dla dzieci. #sprawdzoneudowodnione
Jeśli podobał Ci się mój artykuł zapraszam również na inne dotyczące dzieci bezpłodność ; cała prawda o fotelikach
5 komentarzy
Karina
Październik 5, 2018 at 1:56 pmSzkoda tylko ze właśnie ta firma ma takie syfiaste składy …
Ade
Październik 11, 2018 at 3:07 pmW dzisiejszych czasach to już chyba mało kto uwierzy, że SLS i olej parafinowy nie są syfem…
Anonim
Październik 12, 2018 at 5:12 amSporo błędów gramatycznych, ciężko się czyta…
Julka
Październik 12, 2018 at 7:12 pmCiekawe. Johnson’s jest uważany za najbardziej uczulający. Wśród mam, które chodzą do szkół rodzenia, są edukowane przez położne z różnych szpitali i środowisk(trojmiejskich). Próbek nie ma w np “niebieskim pudełku”.
Próbowałam intak. Kupiłam. Wyrzuciłam.
Anonim
Październik 14, 2018 at 9:09 amdzięki za wspis o skadzie bardzo przydatny, równiez o miejsach gdzie mozna sprawdzicx wiedze